Parafia w Makoszowach

          Parafia rzymskokatolicka w Makoszowach powstała stosunkowo niedawno, bo 100 lat temu. Do tego czasu, mieszkańcy wsi należeli do parafii pod wezwaniem św. Mikołaja w Przyszowicach. Z początkiem XX w. liczba mieszkańców Makoszów wzrosła do około 3000. Był to efekt szybkiego rozwoju przemysłu na tym terenie. Pojawiła się więc potrzeba budowy świątyni i utworzenia parafii na terenie Makoszów. W 1910 roku zawiązał się komitet budowy kościoła. Dwa lata później rozpoczęto działania zmierzające do realizacji projektu, występując o zgodę do władz kościelnych we Wrocławiu oraz do władz administracyjnych rejencji w Opolu. Wytypowano nawet działkę, na której miano wznieść świątynię. Teren należał do państwowej kopalni bielszowickiej. Starania te jednak uległy wyhamowaniu w związku z wybuchem wojny. Wielu mężczyzn zostało wtedy powołanych do armii niemieckiej. Spowodowało to sytuację kryzysową, której konsekwencją okazała się być rezygnacja z budowy świątyni. Ustalono, że na potrzeby świątyni zostanie przebudowany budynek starej szkoły z 1872 roku, który wykupiono za zebrane datki. Do gmachu szkoły dobudowano prezbiterium, boczną nawę oraz chór. Dach zwieńczono wieżyczką, w której zawisły dwa stalowe dzwony oraz jednodzwonowa sygnaturka. Świątynię oddano wiernym. W 1919 roku utworzona została lokalia ( kościelna jednostka administracyjna), a w 1922 roku kuracja (jednostka kościelna wydzielona z macierzystej parafii), którą objął ksiądz Henryk Rduch budowniczy kościoła w Makoszowach. W dalszym ciągu czyniono jednak starania o budowę nowego kościoła, w tym o nabycie od spółki Skarboferm gruntu będącego wcześniej własnością kopalni Bielszowice. Sprawa jednak przeciągała się. Parcelę wykupiono ostatecznie dopiero w 1932 roku. Urządzono na niej początkowo boisko, a następnie ogród farski. Niestety projekt budowy nie został zrealizowany.

          W funkcjonującej już jakiś czas parafii w Makoszowach odczuwalny stał się brak instrumentu kościelnego. Początkowo w czasie nabożeństw używane było harmonium. W 1927 roku świątynia została wyposażona w organy zbudowane w rybnickiej firmie Klimosz & Dyrszlag, które w latach siedemdziesiątych poddano modernizacji, montując m. in. elektryczny napęd dmuchawy. W okresie powojennym makoszowski kościół był kilkakrotnie poddany pracom remontowym i przebudowom, które całkowicie zmieniły jego bryłę i wystrój.

          Duże zmiany zaszły zwłaszcza po soborze watykańskim, kiedy to prezbiterium zostało przebudowane na potrzeby liturgii posoborowej. Prace te wykonano w latach 1974 – 1976. W latach osiemdziesiątych przeprowadzono remont świątyni, a w zasadzie całkowitą przebudowę. Mury wzniesiono od nowa, budując przy okazji kościelną wieżę oraz zmieniając całkowicie bryłę budynku i dachową więźbę. W 2014 roku przebudowano zwieńczenie wieży. Taka forma i kształt świątyni jest w Makoszowach do dnia dzisiejszego.

Cmentarz parafialny

          Starania o cmentarz rozpoczął i sfinalizował kuratus ksiądz Rduch 1920 roku. Teren przeznaczony pod jego budowę należał do państwowej spółki administrującej kopalnią „Bielszowice”. Powierzchnię nekropolii otoczono ogrodzeniem, która obejmowała obszar 75. Przed wejściem ustawiono kamienny krzyż. Teren pod nowy cmentarz parafialny wykupiła od spółki Skarboferm rodzina Naczyńskich. W 1932 roku fundatorzy przekazali grunty we władanie parafii makoszowskiej. 

                                                                                       

Erygowanie parafii - powołanie do działania

          Makoszowy stały się samodzielną parafią w 1924 roku. 28 października 1925 roku parafia weszła w skład nowo utworzonej diecezji katowickiej. Był to efekt plebiscytowego podziału Górnego Śląska między Polską a Niemcy. Początkowo Makoszowy należały do dekanatów wielkodębieńskiego, a od 1931 roku do bielszowickiego. Parafia otrzymała jako patronów świętych męczenników Jana i Pawła, których kult w miejscowości trwał już od wieku.

 

Męczennicy św. Jan i Paweł

"ENCYKLOPEDIA KOŚCIELNA"

          Jan i Paweł, święci (26 czerwca) bracia, zmarli śmiercią męczeńską prawdopodobnie w 362r. Byli gorliwymi wyznawcami Chrystusa i piastowali znakomite urzędy przy boku Konstancji, córki Konstantyna Wielkiego. Odznaczali się szczególnym miłosierdziem dla ubogich, w czym Konstancja szczodrze im dopomagała. Gdy dowódca wojsk Gallicanus, poganin, wdowiec mający dwie córki, prosił o rękę Konstancji, obiecując cesarzowi jej ojcu, że za to pokona Scytów, pustoszących Trację, cesarz znalazł się w kłopocie, bo bez Gallikana obejść się nie mógł, córka zaś postanowiła zostać panną. Lecz Konstancja zgodziła się na oddanie ręki Gallikanowi, pod warunkiem, żeby wprzód wziął z sobą na wojnę Jana i Pawła, a jej poruczył tymczasem dwie swoje córki: Attykę i Artemię. Gdy Gallikanus na to się zgodził, Konstancja modlitwami swymi wyjednała u Boga nawrócenie obu dziewic, które przyjąwszy chrzest święty, ślubowały czystość. Modlitwy Konstancji sprawiły także nawrócenie Gallikana. Obsaczony bowiem i nacierany ze wszystkich stron od nieprzyjaciół, Gallikan już zupełnie zwątpił o ocaleniu siebie, gdy Jan i Paweł zbliżywszy się do niego, zapewnili go, że dozna wszechmocnej opieki Boga chrześcijańskiego i zwycięży wrogów, jeżeli przyrzecze przyjąć wiarę prawdziwą. Jakoż przyrzekł to uczynić, uderzył na nieprzyjaciela i odniósł nad nim zwycięstwo. Gallikan przekonany, że w niczym ze swej strony nie przyłożył się do tego zwycięstwa, nie tylko został chrześcijaninem, ale także postanowił przez wdzięczność wyrzec się tak zaszczytnego małżeństwa z Konstancją, jako też wszelkich doczesnych godności i bogactw, a służyć jedynie Bogu na pustyni. Jednakże, aby mógł łatwiej wpływać na rozszerzenie chrystianizmu, przyjął urząd konsula, a świątobliwe prowadząc życie, spełniał wszelkie uczynki chrześcijańskiej pokory, miłości i miłosierdzia.

 

          Julian Odstępca chciał zwabić na swój dwór Jana i Pawła, lecz na to nie przystali, przez wstręt do poganizmu, któremu cesarz sprzyjał. Straszono ich wreszcie groźbami i dano im 10 dni do namysłu. Przez ten czas rozdali na cele dobroczynne całą majętność, jaką im Konstancja testamentem zapisała, i wspólnie z kapłanem Kryspinem, klerykiem Kryspinianem i pobożną matroną Benedyktą modlili się i słuchali Mszy św., odprawianej w ich domu, aby tym sposobem przygotować się do grożącej im walki. Jedenastego dnia przybył Terencjan, urzędnik Juliana, w towarzystwie żołnierzy, przyniósł statuetkę Jowisza i kazał, w imieniu cesarza, aby złożyli w ofierze kadzidło. Z oburzeniem odrzucili takowe żądanie. Terencjan groził im karą śmierci, jeżeli natychmiast nie spełnią rozkazu, a dla większego postrachu kazał wykopać dla nich grób. Lecz wyznawcy byli niewzruszeni. Wreszcie, zostali ścięci (26 czerwca 362) i pogrzebani w przygotowanym dole. Oprawcy starali się zatrzeć wszelki ślad ich męczeńskiej śmierci. Ogłaszano w mieście, że Jan i Paweł skazani zostali na wygnanie. Lecz Bóg objawił Kryspinowi, Kryspinianowi i Benedykcie, co się z nimi stało; a gdy ci ubolewali nad poniesioną stratą i rozpowiadali całemu miastu o męczeństwie Jana i Pawła, zostali pojmani i potajemnie życia pozbawieni.

 

          Wkrótce syn Terencjana był ciężko dręczony od ducha złego, który go gwałtem ciągnął do domu Jana i Pawła. Teraz dopiero ojciec otworzył oczy i ubolewał nad tym, że wykonał okrutny rozkaz cesarza: uwierzył i ochrzcił się. Syn został uwolniony od czarta i również przyjął chrzest święty. Następnego roku syn i ojciec byli ścięci, a ciała ich zostały potajemnie pogrzebane w domu Jana i Pawła, przez dwóch kapłanów: Jana i Pimeniusza. Za czasów Damazego, Papieża († 384), dom Jana i Pawła zamieniony został na kościół, ku czci tych dwóch męczenników. Nazywają go kościołem św. Pammachiusza, dlatego zapewne, że był zbudowany, a przynajmniej powiększony i przyozdobiony przez Pammachiusza, przyjaciela św. Hieronima. Sakramentarze św. Gelazego i św. Grzegorza, oraz dawna liturgia gallikańska zawierają Mszę oddzielną na cześć śś. Jana i Pawła. W Anglii dzień tych męczenników należał do dni, w które był obowiązek słuchania Mszy św. przed pracą, jak to widać z synodu oksfordzkiego z 1222 r.

*Cf. Rondininus, De ss. Joanne et Paulo, eorumque basilica vetera monumenta, Romae 1707 in-4, i hymn Florusa,

diakona lyońskiego, o Janie i Pawle, ap. Mabillon, Annal., I, 402. J.

* Zdjęcie zaczerpnięte z albumu "Nasze Makoszowy" wyd. Miejska Biblioteka Publiczna im. Jerzego Fusieckiego w Zabrzu 2018r

Zgłoś błąd Zaloguj Parafia świętych męczenników Jana i Pawła w Zabrzu-Makoszowach 2019r.